Rajd Finlandii 2021 – relacja

Cześć!

Zapraszam Was do przeczytania mojej relacji z naszego piątego startu w Mistrzostwach Świata WRC – FIA World Rally Championship– Secto Rally Finland.

Już przed sezonem, decydując w których rajdach wystartujemy myślę, że właśnie Rajd Finlandii był największym pewniakiem. Wiedziałem, że będą to dla nas trudne zawody, ponieważ jest to jedna z tych wyjątkowych rund WRC, na której liczy się czysta prędkość, a znajomość terenu jest bardzo ważna. Chciałem jednak spełnić nasze marzenia i wystartować w tym najszybszym rajdzie na świecie.

Rajd rozpoczęliśmy testami na szybkiej, dość wąskiej drodze z kilkoma szczytami, ale bez skoków. Droga była reprezentatywna, natomiast Rajd Finlandii to hybryda wąskich i szerokich tras z licznymi odciążeniami i skokami. Jest to jeden z tych rajdów, który wymaga również perfekcyjnego przygotowania ustawień rajdówki, jeżeli zawodnik chce myśleć o walce w samej czołówce.

Na testach pomógł nam Mads Østberg, który przedstawił nam filozofię ustawienia rajdówki w Finlandii. To pomogło zarówno mi jak i inżynierowi Marcisowi w poszukiwaniu optymalnych ustawień na naszych jednodniowych testach. Myślę, że wypracowane przez nas ustawienia pozwalały bezpiecznie i dość szybko pokonać trasy, natomiast po technicznej stronie mamy również pole do optymalizacji na przyszłość przed Rajdem Finlandii. To jeden z tych rajdów, przed którymi dobrze by było potestować na 2-3 różnych drogach.

Rajd rozpoczęliśmy od udanego shakedownu, na którym po raz pierwszy mogłem poczuć wyjątkową nawierzchnię Rajdu Finlandii tzw. „farmers tarmac”. To była główna, szeroka droga, których na rajdzie jest naprawdę dużo. Nie robią się na niej koleiny, nie kurzy się zbytnio i ma dobrą przyczepność. 3 miejsce na odcinku testowym potwierdziło jednak, że dość dobrze dopasowuję technikę jazdy do tej nawierzchni.

W czwartkowy wieczór pokonaliśmy tylko jeden, miejski odcinek specjalny, który jest znany z wielu rajdowych gier. Niedawno jeszcze odcinek Harju przejeżdżałem tylko ścigając się z kolegami na symulatorach w Racespot, a teraz mogłem stanąć do rywalizacji w „realu”. Otwarcie było dla nas bardzo dobre – 1 miejsce i nasz drugi wygrany odcinek specjalny w WRC2 to było coś.

W piątek czekało na nas ponad 100 kilometrów ścigania po odcinkach specjalnych, które były dość łatwe do zrozumienia. Dysponowałem onboardami z przeszłości, a w trakcie jazdy trasy pozytywnie nas zaskakiwały. Czasami jest tak, że oglądając innych zawodników, odcinek specjalny wydaję się być prosty, a potem w rajdówce trudno zrobić wszystko tak jak na filmie. Tutaj w piątek było na odwrót, natomiast z pewnością respekt i pokora, którą zachowałem podczas przygotowań przekuły się w wyższą frajdę z jazdy.

Podczas czwartkowej i piątkowej rywalizacji traciliśmy do późniejszych zwycięzców rywalizacji Emila Lindholma z Reeta Hämäläinen średnio 0,71 s./km, co było tempem zdecydowanie powyżej moich oczekiwań.

Następnie po krótkiej 4,5 godzinnej nocy czekało na nas 150 kilometrów odcinków specjalnych soboty. Poranna sobotnia pętla była dla mnie trudna. Nadal nie poradziłem sobie z utrzymaniem percepcji i koncentracji przez cały rajd. W rajdach WRC zawsze jeden dzień rywalizacji, który oprócz wielu rajdowych kompetencji wymaga po prostu ponadprzeciętnej wytrzymałości i wytrwałości. Na sobotnich odcinkach, które pod kątem technicznym były najtrudniejsze z całego rajdu, traciliśmy więcej czasu. Dodatkowe opady deszczu i mój opis rajdowy nie pozwalał na szybką jazdę. Muszę dalej pracować nad tym, żeby po 4-5 godzinach snu mieć pełne możliwości i również przed rajdem lepiej układać sobie w głowie poszczególne odcinki specjalne. O ile do piątkowego etapu mieliśmy sporo czasu na przygotowania po zapoznaniu, to sobotnie 75 kilometrów odcinków specjalnych mogłem obejrzeć tylko raz. Nie pamiętałem przez to większości kluczowych sekcji, a korzystając tylko z opisu rajdowego, jest bardzo ciężko zbliżyć się do wyścigowego tempa rajdu Finlandii. Całościowa strata w sobotę wyniosła 1,5 s./km co było wynikiem takim jak spodziewałem się przed rajdem, natomiast biorąc pod uwagę czwartek i piątek nie chciałem już tyle tracić. Wiedziałem jednak, że najważniejsze żebyśmy znaleźli się na mecie i poznali ten rajd, więc trzymałem się swojej strategii i jechałem dostosowując prędkość do swojego samopoczucia.

Niedziela to znowu dwa odcinki dające dużo frajdy z jazdy. Po dłuższej, 6,5 godzinnej nocy z soboty na niedziele znowu czułem się dobrze i nasze tempo było po raz kolejny powyżej moich oczekiwań- 0,86 s./km straty do zwycięzców.

Całościowo Rajd Finlandii to według mnie najprzyjemniejsza i najlepsza w naszym wykonaniu runda WRC. Trasy były po prostu niesamowite, nie trzeba zastanawiać się nad głębokością kolein, czy kamieniami na drodze- można po prostu jechać tak szybko jak tylko się potrafi. Gdy kiedyś marzyłem, żeby zostać kierowca rajdowym to właśnie tak wyobrażałem sobie rajdy.

Rywalizację zakończyliśmy na 3 miejscu w klasie WRC2 Junior i 6 miejscu w WRC2. Wynik również jest lepszy niż się spodziewałem i pozwala nam na tym etapie sezonu wskoczyć na 4 miejsce w naszych juniorskich mistrzostwach świata WRC2 Junior.

Zaczynam coraz lepiej rozumieć świat rajdów WRC. Poziom jest naprawdę wysoki. Powiem Wam szczerze, że odrzucając aspekt ekonomiczny widzę to w następujący sposób.

Żeby zostać Mistrzem Polski w rajdach wystarczy mieć talent i trochę nabytych umiejętności. Wyobrażam sobie jednak, że taki tytuł utalentowany zawodnik może zdobyć w 2-3 lata jazdy w RSMP. Żeby być topowym zawodnikiem Mistrzostw Europy potrzeba już więcej pracy i zaangażowania. Trzeba kilku sezonów w rajdach samochodowych, talentu i pracy nad sobą. Wtedy możemy spróbować walczyć o tytuł Mistrza Europy.

Żeby liczyć się w WRC a nawet w topie WRC2 według mnie trzeba być zawodowcem. Nie powinno robić się przy okazji żadnych innych rzeczy, a wszystkie aktywności życiowe zawodnika powinny być związane ze wzrostem poziomu sportowego i doświadczenia związanego z cyklem mistrzostw świata. A to trudne w samej możliwości stworzenia sobie takiej okazji.

Wiem jednak, że jesteśmy na dobrej drodze. W tej chwili przede mną trochę pracy organizacyjnej. Nabyłem pewne doświadczenia w tym roku i lepiej wiem czego nam potrzeba żebyśmy szybciej niż później stali się jedną z topowych załóg WRC2. Postaram się zapewnić dla naszego zespołu takie warunki i wierzę, że wraz z naszymi partnerami w skali najbliższych 2 lat rozwiniemy naprawdę skrzydła.

Tymczasem cieszę się z udanego rajdu, frajdy z jazdy i wyniku, który mamy na ten etapie sezonu. Zapraszam Was serdecznie jutro na live ze mną i z Szymonem gdzie chętnie odpowiemy na Wasze wszystkie pytania.

Pozdrawiam serdecznie,
MikoMarczyk

logo_miko_stopka

Miko Mikołaj Marczyk
NIP: 7262671532

Obecni na

logo_miko_stopka

Miko Mikołaj Marczyk
NIP: 7262671532

Obecni na

Wszelkie prawa zastrzeżone MIKO MARCZYK ‘2022 / site by Dagson Media