- Rajd Ceredigion przeszedł do historii. Walijskie asfalty były świadkiem niezwykle zaciętej rywalizacji o miejsca na podium w 7. rundzie sezonu Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC). W tej walce znajdowali się również Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk, którzy w Wielkiej Brytanii zanotowali swój najlepszy występ w sezonie 2024. Polacy zachowali jednocześnie szansę na wicemistrzostwo Europy.
Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk zakończyli 4. Rali Ceredigion na 4. pozycji. Załoga ORLEN Team prezentowała w Walii bardzo dobre tempo i do samego końca znajdowała się w walce o podium 7. rundy sezonu ERC. Finalnie w niedzielę dużą rolę odegrała – jak to zwykle w Wielkiej Brytanii bywa – zmienna pogoda. A to oznacza ruletkę oponiarską i wojnę strategii, w której trzeba zaryzykować, aby dać sobie szansę na stworzenie dużej różnicy.
Ostatecznie Marczyk i Gospodarczyk zakończyli przedostatnią rundę Rajdowych Mistrzostw Europy na 4. miejscu. Jest to najlepszy wynik Polaków w aktualnym sezonie ERC. Warto dodać, że do 3. miejsca załoga ORLEN Team straciła nieco ponad 3 sekundy, a do 2. miejsca zaledwie 7 sekund. To pokazuje, jak wyrównana i zacięta była rywalizacja w Rajdzie Ceredigion do samego końca. Jest to o tyle bardziej imponująca statystyka, że do walki przystąpiło ostatecznie aż 128 załóg, a Miko i Szymon pokonali w Walii nie tylko rywali z mistrzostw Europy, ale też wszystkich Brytyjczyków oraz Irlandczyków, którzy teoretycznie na własnym terenie powinni zaprezentować się najlepiej.
Marczyk i Gospodarczyk utrzymali bardzo wysokie 3. miejsce w punktacji mistrzostw Europy. Do końca sezonu pozostała już tylko jedna runda, a więc Rajd Śląska, który odbędzie się w dniach 11-13 października. Dla duetu ORLEN Team będzie to oczywiście domowa runda ERC, co napawa optymizmem w kontekście finałowej walki o wicemistrzostwo Europy.
– Rywalizacja w Rali Ceredigion była niezwykle wyrównana i zacięta do samego końca. Ostatecznie zajęliśmy 4. miejsce, chociaż wiem, że była szansa na nieco więcej. Na przedostatnim odcinku specjalnym rajdu spadł deszcz. Mieliśmy odpowiednie opony i wykorzystaliśmy je, awansując jednocześnie na 2. miejsce w rajdzie. Niestety, podczas ostatniego odcinka imprezy pogoda znów się zmieniła – trasa zaczęła przesychać, a my pojechaliśmy na czterech deszczowych oponach – mówił Miko Marczyk.
– Do podium zabrakło nam nieco ponad 3 sekundy. Do drugiego miejsca – siedem sekund. Oczywiście z tego miejsca chciałbym pogratulować Haydenowi, który był w ten weekend bezbłędny i zbudował sobie dużą przewagę w mistrzostwach, a także Andrei i Mathieu, którzy uzupełnili podium. Ta rywalizacja była wspaniała, chociaż szkoda, że nie zdobyliśmy w Walii większej liczby punktów. Natomiast teraz przed nami nasza domowa runda ERC, czyli Rajd Śląska. Postaramy tam zaprezentować pełnię naszych możliwości i powalczyć o wicemistrzostwo Europy – podsumował kierowca reprezentujący ORLEN Team.
– To był bardzo trudny rajd. Z jednej strony niesamowicie szybki, ale z drugiej też techniczny. Z perspektywy pilota tak naprawdę nie było czasu na to, aby unosić głowę ponad notatki. Dzisiaj prezentowaliśmy dobre tempo, natomiast pogoda była absolutnie nieprzewidywalna. W idealnym świecie wzięlibyśmy do bagażnika osiem opon, aby być przygotowanym na każdą możliwość… a i tak nie ma pewności, że wystartowalibyśmy na odpowiednich. To wyspa i jeśli chodzi o pogodę, to wszystko jest możliwe. Ja natomiast koniec końców jestem zadowolony z naszego wyniku – podsumował Szymon Gospodarczyk.